poniedziałek, 24 grudnia 2007

Życzenia, życzenia

Zawsze w okresie przedświątecznym dostaję kilkadziesiąt e-mailii z życzeniami. I tak się zacząłem zastanawiać, czy nie wysłanie życzeń do znajomych to brak szacunku czy to właśnie wysyłanie życzeń jest brakiem szacunku. Dawniej gdy nie było internetu, to wysyłało sie kartki świąteczne jedynie do rodziny i przyjaciół (wiadomo koszt znaczka, czas potrzebny na odręczne napisanie życzeń). Dzisiaj to nie stanowi większego problemu, czy e-mail pójdzie do 10 czy 10.000 osób. Nie abym miał coś przeciwko wysyłaniu życzeń, ale jeśli wychodzę z domu na 3 godziny, wracam a tam 5 długaśnych e-mailii z życzeniami to tak naprawdę ich nie czytam a jedynie “skanuję”. Zwłaszcza ze spora część z nich to top samo bo ludzie rzadko tworzą coś swojego - z reguły używają opcji "przekaż" - przykre ...

Dość sporo życzeń przychodzi od różnych firm, które tak naprawdę widzą okazję, aby się zareklamować (czasami jest bardzo natrętna świąteczna promocja, a czasami tylko link w stopce). I tu dochodzi do pewnego paradoksu: jeśli raz w życiu - 2 lata temu kupiłem jeden produkt w sklepie internetowym Y to czy oznacza to, że jestem tak wartościowym klientem, że trzeba do mnie wysłać życzenia? Przecież, jak dostaję życzenia od tej firmy to w sumie dobre 2 minuty się zastanawiam “skąd ich znam”.

Innym problemem są użytkownicy, którzy nie potrafią korzystać z programów pocztowych i ładują wszystkie adresy w pole Do zamiast UWD (BCC)…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz