wtorek, 4 grudnia 2007

"Tezy" zostały zaPISane.

Jak to niemal codziennie bywa po powrocie z pracy rytualny przegląd prasy internetowej. Onet, Interia, Gazeta.pl. Tym razem moja świadomość zatrzymała się dłużej na dwóch krótkich lecz treściwych artykułach zamieszczonych na onecie w dziale Wiadomości-Kraj. Pierwszy z nic nosi tytuł "PiS uczy swoich polityków jak krytykować Tuska", a drugi mówiący o tym samym lecz pod nieco innym kontem "PiS: premier popełnia błędy, powinien uczyć się od prezydenta". Oba artykuły w swej treści poruszają fakt istnienia pewnych przekazów, regularnych (cotygodniowych) zasad, wskazówek, tez, które na swoje skrzynki mailowe dostają posłowie i posłanki PISu.
Według drugiego z artykułów posłowie PISu w swych medialnych wypowiedziach mają używać takich sformułowań jak:

"1. Tusk popełnia błąd za błędem. 2. Wyraźnie widać, że nie ma doświadczenia, że wcześniej nie piastował ważnych funkcji państwowych.
3. Zamiast iść w konflikt i konfrontacje z prezydentem powinien czerpać z jego doświadczenia i uczyć się jak postępuje prawdziwy mąż stanu".

Słowa te zostały opatrzone klauzulą "Do powtarzania przy każdym wystąpieniu medialnym"

Mało tego ! Oficjalnie "Tezy" te są anonimowe, a posłowie PiSu udają zdziwienie gdy słyszą pytania dziennikarzy na temat faktu istnienia takowych. Jednak jednym głosem na pytania dziennikarzy odpowiadają zgodnie niemal słowo w słowo tak jak napisano w ich mailowym "przewodniku".
Poseł Krzysztof Lipiec zapytany przez Gazetę Wyborcza o to jak ocenia nowego premiera odpowiedział: "Popełnia dużo błędów. Nie ma dobrej ekipy, nie ma również doświadczenia w sprawowaniu wysokich funkcji państwowych". Dziennikarze, którzy wpadli na trop Tez oczywiście spotkali się ze zdziwieniem za twarzy posła Lipca gdy zadali mu pytanie dlaczego jego odpowiedź jest niemal słowo w słowo identyczna z tym co otrzymał w "tajemniczym" e-mail'u.
O formułowanie i rozsiewanie "tez" podejrzewany jest Przemysław Gosiewski, sam jednak się do nich nie przyznaje.

Partia, która w ten sposób kreuje swoją "zgodność" medialną bardzo upada w moich oczach. Po co Ci posłowie właściwie są w sejmie skoro i tak będą przed kamerami klepać jadaczkami tak jak im "Gosiu" w mailach karze. Nowy wymiar dyscypliny partyjnej ? - i tak nie mogą już głosować zgodnie z własnym sumieniem to teraz nie będą się wypowiadać własnymi słowami.

2 komentarze:

  1. jezeli faktycznie tak jest to powód jest oczywisty..PiS nie potrafi się pogodzic ze swoją porażka.I w sumie nie jest to znów takie bezpodstawne bo jak często rozwiązuje się kadencje sejmu po 2 latach?Póki co polityka Tuska jest powiedzialabym bardzo "delikatna"-nie uzywa on ostrych sformuowań,tak charakterystychnych w wypowiedziach PiSu.Jest to z pewnoscia blogi spokoj tak potrzebny polskiej spolecznosci po dwoch latach afer nagłasnianych przez media.Jesli chodzi o sam element krazacego maila...hmmm...droga internetowa jest pewnym rodzajem komunikacji a zgodność wewnątrz partii jest ważna by nie doszlo do rozlamów.Tylko czy napewno to dobry sposób?Odnoszę wrazenie ze osiągnie to marny skutek,szczegolnie jesli juz podchwycili to dziennikarze.Jedno jest pewne...politycy w tym kraju nie dadzą nam sie nudzić :)


    P.S Przemku czy wiesz może, skoro czytasz wiadomości,czy szanowna p.Krawczyk zdecydowala się już kto jest ojcem jej dziecka?

    OdpowiedzUsuń
  2. oj, nie zapominajmy, że w podobny sposób zgodność co do wielu aspektów kampanii wyborczej ustalano w Platformie Obywatelskiej. I kto wie, czy taki system nie jest utrzymywany również teraz - nie tylko w PO, nie tylko w PiS, ale w każdej partii w Parlamencie.

    martka: kto jest ojcem dziecka p.Krawczyk nie wiadomo... podobno teraz ma zostać sprawdzone kto jest matką dziecka p.Krawczyk;)

    OdpowiedzUsuń