czwartek, 29 listopada 2007

A Ty upomniałeś się już o swoje 100 milionów?

"Pomogly mu rękami, pomogly mu zwyciężyć..."

"Bolek", a może i nie "Bolek" reaktywował się pod nowymi rządami. Stał się żywym symbolem bezsensu III RP. Kim teraz jest kamiennym posągiem symbolizującym siłę swojej epoki czy jedynie starym zużytym bohaterem? "Honorowym gościem obchodów 10. urodzin Carrefoura będzie były prezydent Lech Wałęsa" - takie hasło można było usłyszeć w niemal każdym hipermarkecie tej sieci. I tak też było. Lech Wałęsa 26 listopada w Teatrze Wielkim w Warszawie na urodzinach supermarketu wygłosi wykład "Odpowiedzialność w biznesie". Na pytanie jednego z dziennikarzy Życia Warszawy, czy były prezydent za przemówienie otrzyma pieniądze, Carrefour odpowiedział: "został zaproszony jako gość honorowy".

Sam Wałęsa nieco inaczej przedstawia sprawę. - "Oczywiście, że mi zapłacili. Za taki występ dostaję od dziesięciu do stu tysięcy euro. Ja zarabiam po parę milionów w ten sposób. Myśli pani, że za trzy tysiące złotych ja bym był w stanie żyć?" -zapytał w odpowiedzi retorycznie.
Może Pan eks-prezydent nie zdaje sobie sprawy, że większość Polaków żyje za ułamek tej kwoty. Moim zdaniem powinien lekko mówiąc roztropniej dobierać słowa bo jeszcze nie daj Boże czterdziesto-milionowy naród upomni się o obiecaną mu drugą Japonię i 100milionów dla każdego.

A TUTAJ Kazik na ten temat ;)

wtorek, 6 listopada 2007

Po roku używania Linuxa.

Już od ponad roku używam Linuksa na swoim komputerze. Wcześniej używałem oczywiście jednego z rodziny "słusznych systemów" - Windows'a XP z SP2 . Oczywiste stwierdzenie jakie się nasuwa jest takie że oba te systemy są w pełni sprawne i gotowe do użytkowania przez przeciętnego obywatela świata. Oba nadają sie do wszystkich stawianych im zadań. Osobiście jednak muszę stwierdzić, że po roku używania systemu Linux zauważam jego wyraźną przewagę nad jego komercyjnym konkurentem.

Swoją przygodę z Linux'em zacząłem od Ubuntu w wersji 6.06. Później były kolejne wersje, przez pewien czas na moim skromnym PC'cie była zainstalowana stosunkowo mało popularna polska dystrybucja "Kasia" (KateOS) w wersji 3.2. Obecnie jestem zadowolonym użytkownikiem Kubuntu w wersji 7.04 (Ubuntu opartego na środowisku graficznym KDE).
Szczerze wątpię czy jeszcze kiedykolwiek zainstaluje na swojej maszynie jakiegoś "windziaka".

grafitti prolinuxowe ;)

Kilka rzeczy przemawiających na korzyść Linuxa:

1. Wbudowany jest w nim bardzo użyteczny emulator terminalu. Co z tego, że tylko dla zaawansowanych użytkowników i programistów. Nie uważam się za zaawansowanego użytkownika Linuxa ale polubiłem ten terminal. Wygodny system kopiuj-wklej, zakładkami czy możliwością zmiany wyglądu sprawiają, że nie jest on tak straszny i surowy jak o nim mówią użytkownicy systemów ze stajni Billa Gatsa, podając go jako największą wadę linuxa (nie mają zazwyczaj o nim pojęcia, a poza tym przecież nie trzeba używać terminalu aby w pełni cieszyć się linuxem).